
Pierwsza rzecz jaka się rzuca w oczy po krótkim pobycie w Australii to życzliwość ludzi. Miałem okazję już jej doświadczyć. Spacerujać sobie kilka dni temu po centrum i odwiedzając sklepy, pierwsze co słyszy się po wejściu to "hello, how are you doin'". Nikt nie robi tego z przymusu i przez zaciśnięte zęby, tylko tak "po prostu, po ludzku". Z jakiej informacji nie korzystałem, czy na collage'u czy turystycznej w mieście, Pani odpowiadała z uśmiechem na ustach i to ona zaczyna rozmowę i pyta czy może pomóc. Tak jest zawsze. Wracając przedwczoraj z miasta metrem(a raczej metropociągiem) okazało się że kupiłem zły bilet, zamiast za 3.50$ na 2 strefy kupiłem za 2.50$ na 1dną. Po wyjściu ze stacji zazwyczaj jest Pan kontrolujący bilety i powiedział mi że mam zły. W polsce do obowiązku takiego człowieka należy w lepienie kary. W Australii ochroniarz/strażnik/kontroler(trudno nazwać) zapytał się mnie dlaczego mam taki bilet, powiedział że powiniem mieć inny po czym zapytał się z kąd jestem, zaprowadził do automatu z biletami wytłumaczył dlaczego musze mieć bilet taki, a nie inny, zapytał czy jestem studentem i powiedział kiedy moge korzystać ze zniżek po czym dał mi broszure dla studentów którą mogę w przyszłości(tzn. za 2tyg jak zaczne semestr) wypełnić. Na koniec oczywiście życzył miłego dnia :).
This is how they do.
Nie mam dziś siły pisać, byłem na plaży dotykałem wode. Morze się nie rozstąpiło, ale byli serferzy. Zdjęcia wrzuce jak prześle mi wujek czyli pewnie jutro, póki co wrzucam jeszcze stare z pierwszego dnia :).
Ps. Mam nadzięję, że maturka wam poszła!

na tym trzecim foto po twojej lewej smiga jakas panienka i ma fajne nozki mozesz ja odemnie pozdrowic i ucacłowac
OdpowiedzUsuńnaczy po twojej prawej , ale jak ja na nia parze to jest z lewej. wiesz o co chodzi.
OdpowiedzUsuńakcja z "kanarem" nas rozwaliła :-))) [M&S]
OdpowiedzUsuńKasia czeka na zdjecie Josha surfera ktorego sobie zamowila :D:*
OdpowiedzUsuńwidze tam sa zajebisci ludzie xD
OdpowiedzUsuńi pozytywnie!:)z tego co widzę to Denny była typową przedstawicielką australii. Zoś
OdpowiedzUsuńDlatego inny świat bez kitu to prawda ja pamiętam już tego doświadczyłem w Grecji na jakimś zadupiu tam nie byli nastawieni na hajs to byli mili pod tym względem jesteśmy nie sto a tysiąc lat i nie za murzynami tylko za nie wiem za kim bo murzynów lubię :P Ładnie się musiałem rozczarować jak dotknąłeś oceanu a ten się nie rozstąpił a mówiłem Jacku że to bez sensu jechać tylko po to żeby sprawdzić no ale jak już wiesz to możesz wracać, co? Aaa i powiesz mi czemu masz cały czas takiego banana na gębie ?
OdpowiedzUsuńtak tez widizałem jakw polsce kanary wlepili mandat murzynowi z nairubi ;] i na koneic powiedizeli mu z usmiechem na twarzy fuck you niger choć nie musieli tego mowić
OdpowiedzUsuńpewnie go araby porwały i każą się szczerzyć do zdjęć, że niby wszystko jest ok! Ale MY się nabrać nie damy!
OdpowiedzUsuńMichałWu
fajnego masz bloga. wrzucaj wiecej zdjec.
OdpowiedzUsuń