
Dziś dzień siedzenia w domu gdyż strasznie wieje. Jechać do miasta żeby załatwić tylko jedną rzecz nie ma sensu, lepiej już spędzić tam więcej czasu, a przy takiej pogodzie nie będzie to przyjemnością. Dalej mam cos co nazywa się Jet Lag - tzn. nie moge przystosowac się do nowej strefy czasowej. Wczoraj poszedłem spać o 6 rano, dziś o 4 czyli odpowiednio o 24:00 i 22:00 czasu polskiego. Zdjęcie na górze pochodzi z wczoraj i zostało zrobione nad rzeką Swan wraz z moim kuzynostwem - Michelle, Mel i Wes'em.
ubierz się bo Cię zawieje!!:*
OdpowiedzUsuńporostu zle sie czujesz ze tomasz nie moze
OdpowiedzUsuńwpasc na tv z magicznym pudełkiem i zjesc coś z maca przy momecie prawdy a nie jakieś jet lag
wiecej wiecej zdjec:) Koc
OdpowiedzUsuńfajna kuzynka ta w środku! ;p pzdr ją ;]
OdpowiedzUsuńŁukasz
kurde nie wierze...
OdpowiedzUsuńMilena to photoshop :D Jacek w Krakowie,tylko ze ukrywa sie przed ludzmi. Nawet rodzice nie wiedza.
OdpowiedzUsuńpo co się przestawiać? jak już dostaniesz pracę jako dj to i tak będziesz tak chodził ok.4
OdpowiedzUsuńpopieram Kocię, więcej zdjęć!
Aśka:*
kiedy jacku moge wpasc na jakis dobry clubbing?;D / wojtaszek
OdpowiedzUsuńZmiazdz ich tam swoim talentem! :* Powodzenia malutki!
OdpowiedzUsuńfampirzyca
daj foto siusiaka!
OdpowiedzUsuńMichał Wu xD
siusiak jakos inaczej wyglada w australii??? :P
OdpowiedzUsuńto koc sie zainteresowal
OdpowiedzUsuńmam to samo ci Milena... nie wierze jak patrze miazga! Lajtowi ludzie!
OdpowiedzUsuńChwalbiszczak