niedziela, 28 czerwca 2009

Jet Lag


Dziś dzień siedzenia w domu gdyż strasznie wieje. Jechać do miasta żeby załatwić tylko jedną rzecz nie ma sensu, lepiej już spędzić tam więcej czasu, a przy takiej pogodzie nie będzie to przyjemnością. Dalej mam cos co nazywa się Jet Lag - tzn. nie moge przystosowac się do nowej strefy czasowej. Wczoraj poszedłem spać o 6 rano, dziś o 4 czyli odpowiednio o 24:00 i 22:00 czasu polskiego. Zdjęcie na górze pochodzi z wczoraj i zostało zrobione nad rzeką Swan wraz z moim kuzynostwem - Michelle, Mel i Wes'em.

Hungry Jack's


Hungry Jack's to sieć fast food'ów typu MacDonald czy Burger King. Bardziej jednak jak BK gdyż specjalizuja się w burgerach ( coś dla Ciebie Tomasz!). Hungry Jack's sponsorują ligę footbalu Australijskiego. Jest to gra podobna do footbalu Ameryńskiego, aczkolwiek zawodnicy nie używają żadnych ochraniaczy, a piłke do przodu mogą tylko kopać(podobnie jest chyba w rugby). Jest to chyba najbardziej popularna gra zespołowa w Australii, w Perth(1,5 miliona mieszkańców) są dwa stadiony na mniej więcej 50 tys. Oprócz tego dochodzą jeszcze wielkie stadiony do gry w krykieta, rugby oraz troszke mniejsze do "soccer" :).

Dzisiaj pierwszy raz odwiedziłem miasto, jutro postaram się wrzucić jakieś zdjęcia. Póki co nie mam swojego aparatu dlatego jest problem gdyż robie za pasożyta. Wysokie szklane budynki robią wrażenie. No i te białe Mitsubishi Lancer na czarnych felgach na każdej ulicy <3. Szkoda tylko, że póki co jest zimno. Jak myślałem o Australii to wyobrażałem sobie zawsze błękitny ocean i złote plaży, a póki co mam deszcz i wiatr. Udało mi się dziś spotkać trzech polaków: dwóch koło 40stki i jednego młodego z którym wymieniłem sie mailem, spytał mnie czy gram w piłkę nożną. Niestety nie te lata. Teraz jestem fanem West Coast Eagles!





Powoli zabrałem się zapisanie CV po angielsku, musze tez zmiksować drugie demo - tym razem już na kompie, a nie na gramofonach i poroznosić je w przyszłym tygodniu po klubach. Może się coś uda, a może nie. Lajf ain't easy.

Jak macie jakieś pytania to najlepiej zadawać je w komentarzach. Póki co mieszkam sobie Cioci i Wujka, około 30 minut od centrum. Mam swój pokoik w spadku po kuzynce. Pewnie będę tu mieszkał do czasu aż nie przyjedzie do mnie Aleksandra J. moja luba.

sobota, 27 czerwca 2009

Palmy i białe samochody












Zacznę ten wpis od momenu po pożegnaniu, zeby nie wracac do smutnych momentow. Wyruszylem sobie British Airways do Londynu. Przeczytalem list poplakalem, zjadlem kanapke z jakims slodkim bialym czyms, znowu troche poplakalem i dolecialem. Wysiadka w Heathrow na ktorym obsluga sklada sie glownie z ludzi z recznikami na glowie. 5 godzin nudy na terminalu bez darmowego internetu i czas na hong kong! Tutaj duzo lepiej, wiecej miejsca darmowy internet, piekne widoki z lotniska. Rzut beretem i jestesmy w Perth o 24:00. Kontrola tego tamtego i jedziemy do domu. Ogolnie bardzo zimno, wracamy i idziemy spac.

Spalem 15h dopiero sie ogarnalem, zrobilem zakupy w postaci kosmetykow, wydalem 45AU$ i wrocilem.

Jest fajnie, sa palmy, poki co nie jest goraco. Jest 18:11, przespalem urodziny kuzynki. Oczywiscie 90% tego co mialem napisac zapomnialem.

Dzieki wszystkim ktorzy byli na pozegnalnej imprezie byloo mega, best party ever, best day ever <3.





Ps.: Kto czyta Bloga niech komentuje, bede wiedzial ze warto pisac. :) Buzi! :*